browser icon
You are using an insecure version of your web browser. Please update your browser!
Using an outdated browser makes your computer unsafe. For a safer, faster, more enjoyable user experience, please update your browser today or try a newer browser.

Słuchajmy poetów

uliczny teatr
Posted by on 25 lutego 2013

21 lutego, zupełnie niezauważenie, minęła rocznica urodzin Jana Krzysztofa Kelusa, barda demokratycznej opozycji, którego piosenkom Jongleur zawdzięcza przetrwanie absurdów i opresji PRL-u w jako takiej psychicznej kondycji. Nie tylko Jongleur ale także inni, którzy o Kelusie nie chcą dziś pamiętać, bo może nie pasuje do idealnego obrazka? Bo może zbyt otwarcie mówi, ze nie wszystko się udało? A może po prostu dlatego, że najzwyczajniej w świecie na starość zrzędzi? A jakie to ma znaczenie? Ktoś kto pisał takie piosenki, powinien być pod ochroną jak ginący gatunek. Siła tych tekstów i melodii jest powalająca i nie jest w stanie tego zmienić przeciętna gra na gitarze i słaby głos. Tu każda litera tekstu jest ważna i przykuwa uwagę. Posłuchajmy na przykład tej absolutnie ponadczasowej piosenki:

Jongleur pije przy tym wino, które również ma rys ponadczasowości. Château Belleville la Forêt, jedno z najlepszych win z okolic Tuluzy, powstaje z odmiany negrette. Odmiany, która nie powinna już istnieć, której uprawy zajmujące niegdyś tysiące hektarów, skupiają się w niewielkiej apelacji Fronton, dzieląc zresztą ten teren ze szczepami merlot, syrah i cabernet. Wino czyste, świeże i pogodne. Pewne siebie ale delikatnie wycofane. Elegancie ale zarazem dekadenckie, jakby przewidujące swój kres. W końcu negrette niedługo pewnie zniknie. Żal, podobnie jak żal poezji, której coraz mniej wokół.

W każdym razie najlepsze życzenia Panie Janku

One Response to Słuchajmy poetów

  1. Kochający JKK

    Mnie też jego piosenki pomogły, może nie przetrwać, za mocne słowo, ale przywracały wiarę w ludzi i rozświetlały trochę mrok czasu smuty. Wzruszały i wzruszają nadal, choć wydają się troche patetyczne z dzisiejszej perspektywy. Szkoda, że tak JKK odleciał, ale taki już los wrażliwych ludzi, czasem zbyt wrażliwych…
    Przyłączam sie do życzeń

Skomentuj Kochający JKK Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *