Dziś kolejne nominacje do zaszczytnego tytułu kretyna roku. Jongleur przypomina, że nominacje są przyznawane dziennikarzom, politykom i działaczom społecznym oraz oczywiście celebrytom. Wśród nominowanych byli już: Antoni Macierewicz, Dominik Zdort, Ryszard Terlecki, Ryszard Czarnecki, Janusz Wojciechowski i Janusz Korwin Mikke. Jak się czytelnicy mogli zorientować wśród tego grona brakuje prezesa K. gdyż Jongleur postanawia nie nominować ludzi, których wpływ na rzeczywistość jest bardziej złowrogi niż śmieszny, a do takich osób, prezes K, choć nie pozbawiony groteskowego sznytu, bez wątpienia się zalicza. Po tym wyjaśnieniu czas na nominacje. Dziś kolejne dwie młode twarze czyli: Adam Hofman i Mariusz Błaszczak. Obaj panowie pracowicie robią w kategorii „wierne zera prezesa” starając się, choć przecież to niemożliwe, prześcignąć swego chlebodawcę w konkurencji cynizm i bezczelność.
O nominacji pana Błaszczaka, który ocierał się o nią już kilkakrotnie, zdecydowała wypowiedź na temat profesora Brzezińskiego: „Myślę, że powaga i poważanie tego człowieka legło w gruzach” powiedział Łukaszowi Konarskiemu z TOK FM, komentując wywiad Zbigniewa Brzezińskiego dla TVN. Jongleur sądzi, że w gruzach legło zupełnie coś innego. Ale tego, podobnie jak swojej śmieszności pan Błaszczak nie jest w stanie zrozumieć, stąd nominacja jak najbardziej zasłużona.
Drugi nasz bohater czyli pan Hofman, otrzymuje nominację za całokształt swojej działalności publicznej. Obojętnie w jakiej sprawie zabiera głos Adam Hofman, bezbłędnie odczytuje intencje prezesa K. Zgodnie z zasadą sformułowaną przez Wojciecha Młynarskiego: „Ludzie to kupią, byle na chama, byle głośno, byle głupio”, pan Hofman powtarza mantrę o zamachu, wybuchu, trotylu, ukrytych dowodach i matactwach rządu. No cóż, tak to jest, zresztą w przypadku obu panów, że ich status w każdym aspekcie życia zależy od kaprysu prezesa. Utrzymanie się w polityce jest ich jedyną racją bytu, bo przecież normalnej pracy nikt z tych gości nie znajdzie. Hofman, podobnie jak Błaszczak, ze swojej śmieszności sprawy sobie nie zdaje, wydaje mu się natomiast, że jest politykiem. Obie nominacje całkowicie zasłużone.
Piosenka też adekwatna
http://youtu.be/9qWBWKaur5g
W nagrodę za dobrze wykonaną robotę – w końcu słuchanie wypocin takich kandydatów to prawdziwa katorga, Jongleur otwiera butelkę Château de Lascaux. Winiarz Jean Benoit Chevalier, wytwarza to wino w prowadzonej w systemie bio winnicy w Pic Saint Loup, najbardziej na północ wysuniętej części Langwedocji, na pierwszych wzniesieniach pasma Cevennes, ze szczepów syrah (60%), grenache (35%) i mourvèdre. Jest dość garbnikowe, ale owocowo soczyste i bezpretensjonalne. Aromaty czerwonych i czarnych owoców, jagód, śliwek, porzeczek ale i truskawek z nutami pieprzu i lukrecji. Rzeczywiście nagroda.
Chyba nie doczekamy się nominacji kogokolwiek z ekipy rządzącej… a może jednak? 😉
Hmm, Hofman to rasowy lizodup. 🙂
@Kira, ładnie to ujęłaś, nominacja jest wszakoż za niezrozumienie swojej wlasnej sytuacji przez p. Hofmana
@Zabawne obrazki, nie trac nadziei, głupota jest ponadpartyjna. Na dziś jednak PIS bije rywali na głowę