browser icon
You are using an insecure version of your web browser. Please update your browser!
Using an outdated browser makes your computer unsafe. For a safer, faster, more enjoyable user experience, please update your browser today or try a newer browser.

„Because it’s there”

Posted by on 3 lutego 2012

To krótkie wspomnienie powstało już dość dawno ale nie było okazji, ani możliwości. Teraz więc, jako niespełniony zdobywca alpejskich grani, Jongleur chce przypomnieć Wandę Rutkiewicz, wspaniałą alpinistkę, niepokorną i niezależną, idącą aż do końca własną drogą. Jutro jej urodziny. Sześćdziesiąte dziewiąte. A w maju minie dwadzieścia lat odkąd została na zawsze w ukochanych Himalajach, idąc samotnie po swój kolejny ośmiotysięcznik – Kanczendzongę. W sumie zdobyła ich osiem, a chyba największym osiągnięciem było samotne przejście południowej ściany Annapurny. Wanda była pionierką kobiecego alpinizmu, ale prawdę mówiąc większości mężczyzn z trudnością przychodziło dotrzymać jej kroku w górach. Dla Jongleura jednak ważniejsze od sportowych osiągnięć jest fakt, że Rutkiewicz poświęciła wszystko aby realizować swoją pasję i swoją wolność tak jak to było dla niej najważniejsze. Jako jedna z niewielu na pytanie „po co wchodzisz na Mt Everest?” mogłaby w ślad za Mallory’m odpowiedzieć „because it’s there”
Jeżeli odpowiednia dla alpinistów piosenka to oczywiście Wysocki i Pożegnanie z Górami:

http://youtu.be/oztG4gSH-k8

Jaką i gdzie znaleźć odpowiednią butelkę? Odpowiedzi udzielił Jongleurowi przyjaciel wysyłając go na Korsykę, po wino, które niegdyś do Polski importował. Torraccia, kupaż autochtonicznych korsykańskich szczepów o dziwnych nazwach: niellucciu i sciaccarellu daje wino pachnące ziołami, malinami, jeżynami, pestkami wiśni, skórą. Pozornie szorstkie, chropowate, mięsiste, a przy tym z zaskakującą elegancją i dystansem do codzienności. Bardzo to odpowiada Jongleurowi, który tego dystansu do „otaczajacej go coraz bardziej rzeczywistości” gwałtownie pragnie.

Aha i żeby nie było, zdjęcia Wandy Rutkiewicz i symbolicznego kamienia pochodzą z Wkipedii

2 Responses to „Because it’s there”

  1. Kira

    Akurat pasji chodzenia po górach nie za bardzo rozumiem. Ale każda pasja jest warta podziwu. 🙂

  2. jongleur

    Były góry w mojej biografii, ale nie tak ekstremalne oczywiście – stąd podziw i delikatna nuta nie zawiści może ale raczej niespełnienia (bez przesady).

Skomentuj Kira Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *