Jongleur lubi słodkie wina, wytrawne zresztą też, więc poszukiwania wina do ciasta z rabarbarem okazały się całkiem przyjemne. W pierwszej chwili padło na sauternes. Cypres, drugie wino z Château Climens zapraszało, ale ze względu na rocznik 2005 będzie musiało jeszcze poczekać. Poza tym zdecydowanie zbyt dużo ekstraktu i cukru do ciasta z rabarbarem. Jongleur zaczyna więc skromniej. W lodowce leży od pewnego czasu Sha’al. – izraelski gewürztraminer late harvest 2006. To podobno bardzo dobry rocznik w Izraelu. Otwieramy butelkę i pierwsze zaskoczenie. Nie ma liczi. Są aromaty moreli, płatków róży, cytrusy, wyraźne sauternowe nuty miodu, wskazujące na to iż część gron zaatakowana była przez botrytis, ale liczi – tego najbardziej dla gewürztraminera, szkolnego wręcz aromatu, brak. Trudno, to late harvest zaczyna w istocie przypominać młode sauternes ale ma z kolei zaskakującą równowagę między słodyczą i kwasowością, przypominającą raczej dobre beerenauslese. Zwłaszcza, że alkoholu niezbyt wiele. Wino niewątpliwie dobre, z nerwem, choć bardzo ekstraktywne, ale jednocześnie niezbyt dla odmiany typowe. Niestety zbyt dużo ma też materii do ciasta z rabarbarem. Klasyczne zestawienie z pleśniowymi serami będzie tu znacznie bardziej na miejscu. Albo jeszcze lepiej z łagodnym głosem Loreeny Mc Kennitt – tu w piosence Skellig z płyty The Book of Secrets
http://youtu.be/EWvG2fLSypY
i dla porządku info o winie:
Sha’al. 2006
Single Vineyard
Gewurztraminer Late Harvest
Galilee
Carmel Winery
Cukier resztkowy 13,5%
Alkohol 9,5%
Cena: około 60 zl za butelkę 0,375
W połączeniu z winogronami i pleśniowym serem, to dopiero uczta. Wino jak dla mnie całkiem smaczne, lecz jednak odrobinę za słodkie, przez co gubi swój intensywny smak. Zdecydowanie wolę ostrzejsze i mocno wyraziste wina.