Dziś w nocy zmarł Pan Tadeusz Mazowiecki, pierwszy, po kilkudziesięciu latach komunistycznej dominacji premier niepodległej Polski. Lekceważony z powodu rzekomej powolności, przeprowadził kluczowe reformy wyciągające nas z niebytu w ciągu ledwie pół roku, co dedykuję politykom zatwierdzającym przez kilka lat przetargi czy pozwolenia na budowę. Oskarżany z powodu „grubej kreski”, „Magdalenki” i czego tam jeszcze nie wymyślili nieudacznicy, bez większych wstrząsów wprowadził kraj w nowy ustrój. Między innymi dzięki niemu jesteśmy pełnoprawnym członkiem UE i normalnym krajem. Panie Tadeuszu, zawsze będę się Panu kłaniać.