Bardzo rzadko zdarza się coś co potrafi wprawić Jongleura w osłupienie, szczególnie jeśli jest to zdarzenie wywołane przez kościół katolicki, instytucję wiekową, dostojnie nudną i do bólu przewidywalną. Tym razem jednak joker pod postacią arcybiskupa Hosera przebił wszystko. Otóż arcybiskup postanowił zamknąć kościół w Jasienicy, w którym msze odprawiał ksiądz Lemański. Z jakiegoś powodu arcybiskup Hoser księdza Lemańskiego nie lubi i daje temu wyraz publicznie, a to usuwając go z parafii, a to uniemożliwiając odprawiania mszy, pewnie na inne sposoby także. Jongleur nie zabiera głosu w tej sprawie, gdyż programowo nie interesuje się życiem wewnętrznym Kościoła i marzy tylko o wzajemności. Natomiast zamknięcie kościoła, wygląda dość kuriozalnie, zwłaszcza w połączeniu z wyjaśnieniem jakie dołączył arcybiskup czy też jego rzecznik. Jongleur nie jest pewien, czy uzasadnienie, że decyzja spowodowana była troską o „uchronienie wiernych przed grzechem..” zostało przed opublikowaniem przeczytane ze zrozumieniem, zwłaszcza w obliczu najrozmaitszych wstrząsających ostatnio kościołem skandali.
W tym wielkanocnym nastroju warto byłoby sięgnąć po jakieś podnoszące na duchu wino. Proponuję wesołe, langwedockie i biodynamiczne przy okazji, od znanego w Polsce Virgila Joly’ego – Joly Rouge.
Lekko schłodzone, rozwija aromaty czerwonych porzeczek, malin i jeżyn. Sporo ekstraktu ale zgrabnie trzymanego w ryzach, dzięki kwasowości i aksamitnym taninom. Żadnych pretensji i bardzo dużo czaru. No i piosenka. Jeśli pamiętacie Nasza klasę Jacka Kaczmarskiego to dziś zasłyszana jej hebrajska wersja
Ja jak zawsze z tym samym pytaniem: gdzie ono jest, to wino, który owad je kamufluje?
Tego wina nigdy nie byłow w owadzie, było chyba w Enotece. W owadzie było Le 20 rouge,też niezłe, ale jednak klasę niżej
Klechistan… 🙁