Jongleur przygotowywał właśnie demaskatorski tekst Odkłamana Historia, kiedy przyszła ta tragiczna wiadomość o śmierci Vaclava Havla. W takiej chwili rzucić trzeba wszystko dla chwili zadumy. Tekst historyczny musi więc chwilę poczekać. Dziś nie ma ważniejszej wiadomości.
Jongleur nie przytacza tu wszystkich kart z życiorysu Havla. Od tego są encyklopedie, wikipedie etc. Jongleur chce wspomnieć człowieka, wielkiego przez swoją prawość ale także zwyczajność. Człowieka, który swojego heroizmu dowiódł, walcząc o prawa człowieka i prawa społeczeństwa w czasach trudnych, kiedy było to niebezpieczne, kiedy cena oporu bywała naprawdę wysoka. Wspaniały dramaturg i eseista, autor Siły Bezsilnych, eseju dającego nadzieję dążącym do wolności społeczeństwom demoludów, myśliciel, w końcu prezydent wolnej już Czechosłowacji, a później przez dwie kadencje Czech. Pozostał przy tym człowiekiem do końca skromnym i bezpośrednim. Szanowany na całym świecie, stał się jak to ktoś określił najlepszą reklamą Czech. W Polsce, zmęczonej miałkością politycznych sporów i nijakością cynicznych polityków bez klasy, ktoś wymyślił hasło: Havel na Wawel.
Pić wina Jongleur nie będzie, za to sięgnie po kufel ulubionego przez Vaclava Havla pilznera i posłucha przy tym, a jakże, innego, nieżyjącego już bohatera Praskiej Wiosny Karela Kryla, tym razem śpiewającego po polsku.
Wielki, zwyczajny człowiek
Posted under Twórczość and tagged with Czechy, Karel Kryl, praska wiosna, Sila Bezsilnych, Vaclav Havel
Comments (0)
Comments (0)